Poprzez ubiór można wyrazić swoją osobowość, zainteresowania i po prostu te wszystkie indywidualne cechy, które decydują o wyróżnianiu się wśród innych. Wprost idealnie nadającym się do tego stylem jest styl miejski – mocno luźny i wygodny, lekko nonszalancki, a przy tym niesamowicie męski. Na to, jak prezentuje się on dziś, największy wpływ miała końcówka dwudziestego wieku, kiedy to swój szczyt popularności przeżywała kultura hip-hopu, nawiązująca dość mocno do życia na ulicy, przeciwstawiania się utartym schematom i… tańca, który był możliwy właśnie dzięki odpowiednim ubraniom.
Wygoda zapewniana przez luźne kroje
W stylu ulicznym nie ma miejsca na obcisłe, dopasowane do ciała spodnie. Tak modne teraz rurki nie nadawałyby się do swobodnego przeskakiwania przez murki i wdzięcznego tańca, dlatego wprost trzeba je zastąpić luźnymi jeansami o wyraźnie szerszych nogawkach, które mogą być celowo za długie, by w specyficzny sposób zawijać się na masywnych sneakersach i tworzyć bezpośrednio na nich efektowne fałdy. W przypadku gdy nie chce się iść w aż taką skrajność i woli się coś bardziej „miejskiego” niż typowo ulicznego, można pójść w stronę spodni typu chino, charakteryzujących się materiałowym lekkim wykonaniem i stosowaną kolorystyką (zazwyczaj występują one w barwach ziemi).
Do luźnych jeansów i prostych spodni chino wprost idealnie pasują bluzy męskie. Mogą mieć kaptur, ale nie muszą. Mogą być zapinane na zamek lub guziki albo też wkładane bezpośrednio przez głowę i ewentualnie ściskane mocniej przy szyi przy pomocy sznurków. Przeważnie występują w jednolitej kolorystyce, choć zdarza się, że od przodu są pokrywane barwnymi grafikami, imitującymi murale lub graffiti albo też jakimiś hasłami czy napisami bądź nazwami popularnych zespołów.
Bluza i jeansowe bądź materiałowe spodnie to taka baza dla większości miejskich męskich stylizacji, którą na pewno warto mieć w szafie, ale do której warto dorzucić jeszcze przynajmniej jedną luźną kurtkę skórzaną, jedną dżinsową katanę, liczne t-shirty (najlepiej gładkie o stonowanej kolorystyce lub zdobione prostymi napisami i monochromatycznymi grafikami) oraz proste bluzki na długi rękaw (także jednokolorowe). W roli obuwia zwykle wystąpią masywne sneakersy, ewentualnie jakieś trampki czy adidasy. Dodatki do stylizacji będą tworzone przez minimalistyczne czarne okulary przeciwsłoneczne, proste czapki z daszkiem oraz opaski na nadgarstek.
Stonowana kolorystyka i ograniczone wzornictwo
Co nieco zostało już powiedziane na ten temat w kontekście t-shirtów i bluzek, jednakże w stylu miejskim trzeba naprawdę mocno skupić się na stosowaniu właściwej kolorystyki i odpowiedniego wzornictwa, albowiem czasem to właśnie kolor lub jeden drobny detal potrafią zadecydować o końcowej stylistyce konkretnego ubrania lub nawet całego stroju.
Wskazane będą zawsze barwy stonowane. Śmiało można więc sięgać po biel i czerń, różne odcienie szarości, granat, butelkową zieleń oraz rozmaite beże, a nawet i kolor bordowy, który doskonale prezentuje się chociażby na czapkach i butach. Lekkie przełamanie utworzą kolory intensywne i mocne, np. czerwień i pomarańcz, które powinny pojawiać się na różnych mniejszych detalach – sznurkach doczepionych do bluz męskich, nadruku zdobiącym czapkę albo w postaci sznurówek ciemnych czy też białych sneakersów. W przypadku gdy chce się założyć jeden mocniejszy element, np. żółty t-shirt, resztę stroju należy pozostawić stonowaną. Przesada nigdy nie jest wskazana, a w stylu ulicznym jest ona wręcz niedozwolona.
Odwaga w wyrażaniu samego siebie
Tak naprawdę za główną zasadę stylu ulicznego można by jednak uznać odwagę – odwagę w dążeniu do osiągania celów i kierowaniu własnym życiem na własnych zasadach, której symbolem może być właśnie odważne kreowanie codziennych stylizacji. Czasami wręcz wypadałoby założyć coś mniej typowego, niekonwencjonalnego, a może i nawet szalonego. Niech to będą buty na bardzo grubej platformie, bardzo długi t-shirt przypominający niemalże sukienkę albo… różowa opaska na rękę. Styl uliczny lubi się z takim lekkim szaleństwem, które zawsze jest mile widziane na szarych smutnych ulicach.